Apartament Parchowo

Oferta Apartament Parchowo 5 osobowe, 75 zł osoba, poza sezonem 20 zł.
Wypozażenie: wanna z hydromasażem, balkon
Wyzywienie: obiady i śniadania

od plazy 150m
prywatna plaża
salon odnowy biologicznej

Parchowo - Batorego

Bartosz Zaborowski - 163724918

Tematyka:
dębina
wyższa szkoła hotelarstwa i gastronomii
pensjonat anna
jarosławiec
podanie o akademik
Parchowo wakacje agroturystyka

Polecamy również:

Kwatery prywatne Śliwnik
Hotel Janów Podlaski
Ośrodek wypoczynkowy Ustka do morza 1300m
Camping Zgarzińska w Pustkowie
Kwatery prywatne Zatonie
Kwatery prywatne Niebrzegów
Hotel spa Czołpino tel 414193877

Hotel FourWinds Krynica MorskaPrzeszlysmy do kuchni. Mama postawila wode na gazie. Byl sloneczny dzie�, za oknem widac bylo jasne niebo, blekitne i czyste. Ala wrocila do domu pod koniec lutego, ciagle jeszcze bardzo slaba, z noga uwieziona w gipsie. Tymczasem przyszedl grudzie�. Kocham szare grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, zalosne drzewa bez lisci. Ministrowa albo zona premiera. Zabraklo mi odwagi. Poszedlem do niej nastepnego dnia. Marcin trzymal w reku siatke z dwoma karpiami, ktore kupilam przed chwila. Ryby poruszaly sie gwaltownie.

Strona główna
	Apartament Parchowo Oferta Apartament Parchowo 5 osobowe, 75 zł osoba, poza sezonem 20 zł. Wypozażenie: wanna z hydromasażem, balkon Wyzywienie: obiady i śniadania od plazy 150m prywatna plaża salon odnowy biologicznej Parchowo - Batorego Bartosz Zaborowski - 163724918 Tematyka: dębina wyższa szkoła hotelarstwa i gastronomii pensjonat anna jarosławiec podanie o akademik Parchowo wakacje agroturystyka Polecamy również: Kwatery prywatne Śliwnik Hotel Janów Podlaski Ośrodek wypoczynkowy Ustka do morza 1300m Camping Zgarzińska w Pustkowie Kwatery prywatne Zatonie Kwatery prywatne Niebrzegów Hotel spa Czołpino tel 414193877

Hotel FourWinds Krynica MorskaPrzeszlysmy do kuchni. Mama postawila wode na gazie. Byl sloneczny dzie�, za oknem widac bylo jasne niebo, blekitne i czyste. Ala wrocila do domu pod koniec lutego, ciagle jeszcze bardzo slaba, z noga uwieziona w gipsie. Tymczasem przyszedl grudzie�. Kocham szare grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, zalosne drzewa bez lisci. Ministrowa albo zona premiera. Zabraklo mi odwagi. Poszedlem do niej nastepnego dnia. Marcin trzymal w reku siatke z dwoma karpiami, ktore kupilam przed chwila. Ryby poruszaly sie gwaltownie.